ale to nie to

Yaro

tysiącem 

barwą namiętnych nocy 
szminki na ustach róż  

na lustrach 
  
ścieram z numerem telefonu 
na półkach listy nieotwarte  
tłumaczone brakiem czasu 
  
namówiony na randkę 
nie odpowiadam milczę 
  
drzwi baru o siódmej wieczorem 
zatrzaśnięte 
dla miłości świeżej

jak zapach siana  
  
mówią stop  
w bezsensie eteru  
nie meldują kochanków 


na łąkach smutno  
zioła są

ale to nie to

Yaro
Yaro
Wiersz · 23 maja 2017
anonim