nic nie chcę

Yaro

od życia nic nie chcę 
mi się należy

dostałem kopa

w cztery litery


pozytywnie nakręcony

 zegar tyka

zgodnie z ruchem prostolinijnym 

gdzie nie ma słońca 
gdzie pieprzem i solą

 

nawijam kolejny bajer na widelcu 
pusty talerz

brzęczy  mucha 
puszczają oczka w rosole 


na kołnierzu  zastygł brud

nie wypierzesz

Yaro
Yaro
Wiersz · 28 maja 2017
anonim