od życia nic nie chcę
mi się należy
dostałem kopa
w cztery litery
pozytywnie nakręcony
zegar tyka
zgodnie z ruchem prostolinijnym
gdzie nie ma słońca
gdzie pieprzem i solą
nawijam kolejny bajer na widelcu
pusty talerz
brzęczy mucha
puszczają oczka w rosole
na kołnierzu zastygł brud
nie wypierzesz