z górki

Jacek JacoM Michalski

moja przyjaciółka heroina

nie tęsknię za nią wcale

bliznami na żyłach

wraca w deszczowe dni

nie mgli już wzroku

czasami przez figle pamięci

wyciska nocą pot 

 

został jeszcze blues

najlepszy kumpel do szklanki

choć od lat nie piję

słucham z czułością

wszystkich drgnień strun

monety kręcą się na stole

czekając powiek i Charona

 

stare zdjęcia na blacie

cofają czas wracając barwę

włosy znów ciemne

kobiety najpiękniejsze

zegar ich nie ima się wcale

a w oczach dzieci widzę szczęście

którego nikt mi nie zabierze

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 30 maja 2017
anonim