nic mi nie potrzeba

Yaro

głoszą o wolności
wymiękam od jutra nie idę do pracy
niech żywią mnie nie zapłacę za nic 
niewolnik wyuczony w niewoli 
jest ich niewolnikiem


zawsze rano otwieram oczy
widzę biały sufit 
słyszę z radio  sam kłam 
telewizja przekręca słowa znanych 


niepotrzebne są szkoły zakłady i szpitale 
burdele i teatry sklepy i pip-shopy 
rodząc się jesteś winny
mi się nie opłaca za co 
nie zapłacę 


zawsze rano otwieram oczy
widzę biały sufit 
słyszę z radio  sam kłam 
telewizja przekręca słowa znanych 


oszukany skatowany umysłowo 
wychodzę ale dokąd się udać
wszędzie dookoła mury ściany 
zatrzaśnięte drzwi i suchary 
oszukany wypijam kraszone piwo 


zawsze rano otwieram oczy
widzę biały sufit 
słyszę z radio  sam kłam 
telewizja przekręca słowa znanych

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 31 maja 2017
anonim