list do żony

Yaro

często myślę o tobie Kasiu
jesteś zawsze  obok
potrzeba ciepła i rozmowy
w długie jesienne wieczory

 

kochanie

co się z nami stanie gdy nas zabraknie
pragnę jak najdłużej spędzać z tobą czas
uczucie kwitnie od kilku lat
nasze dzieci radość bycia z nimi
napędza motor życia

 

wszyscy śpią my szukamy

wspólnych chwil wspominamy co za a co przed nami
nie lubisz rozstań

choć tęsknota łączy jeszcze bardziej


jak sztywny sznur związani

płyniemy ku sobie
nawzajem przez łzy

przez ciemną noc bez świateł latarni

 

niesieni przez garb ziemi

dążymy do celu
 nie widać jego brzegów
kroczymy naprzód 
walczymy nie ma przebacz

 

rzeka łez na oczach

 poranne mgły opadają 


z każdym promieniem nadziei
świat się zmienia lecz nie my


kocham cię twój Yaro

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 5 czerwca 2017
anonim