z papierosem

Yaro

całkiem sam

umieram z papierosem w ustach

obsypany płatkami kwiatów w zielonej trawie
leżę w parku ile tu ptaków

 

mogę  odejść

jeszcze jeden wiersz
jeszcze kilka słów 

łyk wody w ostatnią podróż

 

ciebie nie ma

ale jest nadzieja

na lepsze życie

wieczne 

będę pierwszy
spotkam cię wśród wierszy

 

widzę światło

biegnę myślami
twoje włosy pomiędzy palcami


wyobrażam sobie

ciebie koło mnie


żegnaj

przywitam cię po drugiej stronie
teraz odchodzę 

 

śpij spokojnie życia snem

papieros zgasł i gwiazda

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 6 czerwca 2017
anonim