Literatura

wiatr... (wiersz)

edward jan unicki

bezwstydny wiatr
ukołysze cię swym szeptem do snu
szelestem wkradł się w zakamarki Twoich myśli
powiewem od cielesności wolnym rozpalił zmysły
bezwonny
beznamiętny
wiatr

 

absurd doznań tak ulotnych
jakby w powietrzu rysowanych palcem
muśnięcia niewinne
bo przecież dotykiem nieskalane
a jednak coś
a jednak ktoś

 

okiełznać ten szał
okiełznać ten szał

 

zaszumiał wiatr

 

pędząc co sił przez puste peryferia uczuć
spłycając oddech
zwalniając czas
wpędził cię w sen
ukołysał cię swym szeptem
bezwstydny wiatr

 

 

---

2015-10-01 edek j. unicki @czyimisoczami.pl


niczego sobie+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 czerwca 2017 (historia)

Inne teksty autora

odwilż...
edward jan unicki
rozdanie...
edward jan unicki
pojedyncza kropla...
edward jan unicki
przed zmierzchem...
edward jan unicki
bez pożegnania...
edward jan unicki
przystanek...
edward jan unicki
z tobą kolory...
edward jan unicki
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca