HUSARIA-KSU

Yaro

 

 

na stadionie krzyki hałas 
zgrzyt gitar walą w bębny bas redukuje lęki
to Siczka niepojęty skromny zawsze na luzie 
zamknięci na dnie jabolowe ofiary komunizmu
sytemu czerwonego jak krew i łzy
narodu umęczonego przez wilki i psy
zimą białe nasze Bieszczady

 


przemawiają prawdą
mało na ekranach 
mało w radio 
kłam na wizji 
ciągle na fali 
grają od dekad nam
byłem mały pamiętam

 


Syria gdzieś na krańcu świata
połączeni w siłę muzyki a Liban na kolanach
opanowani jak jeźdźcy króla Jana
gonią słowem pogan i zdrajców
Polska żyje naród nigdy nie umiera 
podnosi się z kolan o nic nie prosi
nie ulega nie liczy na nikogo 

 

 

przemawiają prawdą
mało na ekranach 
mało w radio 
kłam na wizji 
ciągle na fali 
grają od dekad nam

 

byłem mały pamiętam

 


wciąż w sercach we krwi sen Ksu się śni
siedząc w pustej knajpie piszę tekst dla pokoleń 
dla dorosłych i dla dzieci
na chodnikach wojna na stadionach dzieci płaczą 
idą rozdawcy śmierci co męczą naród od stuleci
serca nasze biją żyjemy ponad szczytami płoną Połoniny 
nasze dusze białe jak śnieg na szczytach 

 


przemawiają prawdą
mało na ekranach 
mało w radio 
kłam na wizji 
ciągle na fali 
grają od dekad nam
byłem mały pamiętam


w nich duch narodu nie umiera 
idą ciągle naprzód 
muzyka KSU nie dla frajerów ani komuchów 
zdrajcy umierają w tekstach 
husarzy KSU muzyka nas uleczy 
siłą moc uderzeń brzmienia dzikich gitar 
z pokorą słucham z pokora chylę głowę

takie wielkie moje marzenie by więcej i dłużej 


przemawiają prawdą
mało na ekranach 
mało w radio 
kłam na wizji 
ciągle na fali 
grają od dekad nam
byłem mały pamiętam

Yaro
Yaro
Wiersz · 17 czerwca 2017
anonim