podeptany

Yaro

 ludzie depczą człowieka 
dusi go życie

droga kamienna 


na czole ciężkie krople

płytki oddech


idzie i płacze zdeptany przechodzień

stuka do drzwi nikt nie otwiera 
nikt nie go lubi

nie wygląda nie czeka


pisze na murach  
na listy nikt nie odpowiada 

złość w nim nie gości 

 

pcha kamień ciężki i wszystkie ciężary świata
pochyla czoła przed tymi co żyli

wielcy i mali

 

zlicza dni brakuje palców
wyrywa kartki z kalendarza 
taki los każdemu się zdarza
zdążyć przed światem
zdążyć przed samym sobą

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 21 czerwca 2017
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Yaro ....lato puka, puśćmy te kamienie....:)

    · Zgłoś · 7 lat
  • Yaro
    jakby nie było już mamy dwa dni lata :)

    · Zgłoś · 7 lat
  • Yaro
    Dzięki:)

    · Zgłoś · 7 lat