Nie do wiary

Markus

Zobacz hen daleko

Ktoś w oddali idzie żwawo

Niezapowiedziany gość

Zanim drugi ważny ktoś.

 

Więc wybiegnę ich powitać

Coś mi mówi zrób tak, zrób

Chcę usłyszeć skąd i dokąd

Czy chcą dać, czy zabrać coś.

 

Coraz bliżej więc ich witam

Co panowie sobie życzą

Twarze ich gotowe są

Mówić i wyjaśniać coś.

 

Uszy moje co ja słyszę

Że już wkrótce raj nastanie

Że na Ziemi, że obficie

Pokój, zdrowie, lepsze życie.

 

Niemożliwe nie do wiary

Przecież tyle ludzkich trosk

Coraz trudniej o życzliwość

-ktoś ją zamurował skrycie?

 

Oni na to, że gwarancje

Że rękojmią jest sam Bóg

Że dowody w Świętych Pismach

Że nie braknie mocy Mu.

 

 

 

 

Markus
Markus
Wiersz · 22 czerwca 2017