ostatkiem sił

Yaro

naciągam noc na nos jak koc 
latarnie oświetlają ciemne ulice 
gdzie króluje strach czai się zło 

 

nie mam siły by iść 
nie mogę oddychać 
płacę by żyć 
nie jestem wolny 

 

widzę z okna zmartwione twarze 
nie mam siły by żyć w kłamstwie 
zostawcie w spokoju moje oczy 
sny nie są jasne jak promienie 

 

nie mam siły by iść 
nie mogę oddychać 
płacę by żyć 
nie jestem wolny 

 

na niebie Bóg zagląda w duszę 
płyniemy zagubieni na bezkresach 
nabijam w butelkę słowa 
niech poniesie je fala 

 

nie mam siły by iść 
nie mogę oddychać 
płacę by żyć 
nie jestem wolny 

zasypiam z nadzieją

 
myślę o kawałku szczęścia 
naciągam noc na nos jak koc 
ciemne ulice w środku dnia 

brak miejsca na ty i ja

 

nie mam siły by iść 
nie mogę oddychać 
płacę by żyć 
nie jestem wolny

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 1 lipca 2017
anonim