Delikatnie całuję poczucie humoru
zabarwione ironią.
Rozpinam koszulę optymizmu
zrzucam cyckonosz skrępowania
i w geście wyzwolenia
przytulam się do kosmatych myśli
i dłoni..
Uwodzicielsko doświadczonych.
Wyjątkowa inteligencja
pożądanych gestów
rozkosznie kołysze
mnie całą
jak małą łódkę łagodny zefirek
aż po spodziewany huragan..
Hej, hej, ahoj
Postaw w końcu maszt
i osadź mocno w rozedrganej łodzi!
Niech intimissimi push up bez fiszbin łapie dobry wiatr
co przeniesie nas
przez mokre oceany pożądania
aż do zacisznych lagun na wyspach szczęśliwych..
(Oczywiście na czas jakiś niezbędny
do naprawy takielunku )
|