Mieszkam w mieście złudzeń
Świecie szarych prawd
Że miłość ze złotem
Nie ma żadnych szans
Że marzenia to kwiaty
Które wolno schną
Że życie jest grą
Pełną papierowych pułapek
Mieszkam w mieście nadziei
Świecie na którym wszyscy chcą
Materią otoczyć się swą
I konsekwentnie naprzód brną
Czyniąc nie lada paradoks
Bo taki w naturze już klops
Że strony równe są w równaniu
bo w powyższym niby nonkonformistycznym; ni składni, ni treści, ni przekazu... za to jest siła w parciu na papier, a to fachowo określa się grafomanią
https://sjp.pwn.pl/sjp/grafomania;255953...