Zgrajo suk, rozjuszona nad ścierwem! Przyzywa
Was okrzyk z domów złota!
Arthur Rimbaud - "Całkowite zaćmienie" Paryż się budzi
W tym przestronnym gabinecie pełnym bibelotów
(nie mylić z gabinetem Doktora Caligari)
pośród książek autorów znanych i mniej znanych
dzieł genialnych i nieudanych
zapomnianych zdjęć ze schyłkowej epoki
pamiętającej czas swojej świetności
przed wybuchem wielkiej Wojny
depozytariusz dóbr kultury
spogląda na pułapkę Tukidydesa
Wie że nie zawsze będzie potężny bo z czasem
wszystko upada rośnie niepokój względem
zasobów węglowodorów cywilizacja informacyjna
to walka o umysły Nowy jedwabny szlak
ekspansja morska dwóch hegemonów
na kursie kolizyjnym idea uniwersalna
eschatologiczna Eurazja integracja bla bla bla
Niech będą błogosławieni kochający swoje
męskie żony tu moje ukłony
i Ci co im kibicują unosząc kciuk w górę lajkując
męczenników odbytu namaszczonych
na artystyczne diwy mające tak wiele do powiedzenia
oni nie są dewiantami dotkniętymi parafilią
jak miłośnicy nieskrępowanego naturyzmu
Niech będą błogosławieni kurczowo trzymający się
narodowego wzdęcia w odzieży patriotycznej
i chorzy psychicznie którym Szeptucha
szepcze w głowie że wyleczy i wyprowadzi z pustyni
umarłego miasta
Niech będą błogosławione wszystkie kurwy
też te z internetu którymi na co dzień pogardzam
im to wiatrowskaz odmierza kierunek
Piss wam w twarz takie moje Flow
Blado