zaufaj

Yaro

podajesz dłoń 
poprowadzę przez życia cień
przez ciemne wąwozy 

doliny i rzeki wijące jak węże 
zielenią pachnące równiny 

zdobędziemy szczyty

 

uniesieni biciem serc
odnajdziemy drogę daleko
na pastwiskach spoczniemy
nakarmieni ducha echem 
popłyniemy rzeką nad wodospady

w szałasie spędzimy noc 


patrząc w gwiazdy

zobaczymy rodzące się światy
przy ognisku skaczą ognie
opowiem ci historię jak będzie
zaufaj

 podaj dłoń 


aniołowie są

pomocą nocą i dniem
wolni jak ptaki

wzbijmy się w niebo

czyste od grzechu

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 23 lipca 2017
anonim