garb bez imienia (wiersz)
Yaro
jestem
lekko garbaty
to nie przeszkadza by zawiązać sandały
sypię dwie garście cukru do herbaty
a dzban mam dziurawy
nikt nie poda kromki chleba
choć niewiele mi potrzeba
trochę zieleni błękitu nieba
czasami pełnego brzucha
kilka kropli na pragnienie
włóczę się po miejskich osiedlach
jak pies bez imienia
dobry
1 głos
przysłano:
23 lipca 2017
(historia)
przysłał
Yaro –
23 lipca 2017, 10:32
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się