Literatura

garb bez imienia (wiersz)

Yaro

jestem

lekko garbaty
to nie przeszkadza by zawiązać sandały


sypię dwie garście cukru do herbaty
a dzban mam dziurawy


nikt nie poda kromki chleba 
choć niewiele mi potrzeba 
trochę zieleni błękitu nieba
czasami pełnego brzucha
kilka kropli na pragnienie


włóczę się po miejskich osiedlach
jak pies bez imienia

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Yaro
Yaro 23 lipca 2017, 20:30
Wielkie:-)
Ziemowit
Ziemowit 26 lipca 2017, 14:09
OK Panie Yaro !! Też to mam. Czasem w tej włóczędze, kiedzy uciułam kika złotych,... wtedy kupuję piwo i wypijam na lawce w parku.. tam gdzie wiosną młodzi się całują.. i żal..
przysłano: 23 lipca 2017 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca