skazany zostałem
by kochać ciebie
wyrok zapadł tak nagle
każdą wrzącą z zimna kroplą krwi
przetoczonej przez okaleczone serce
tęsknię za tobą
każdą wrzącą z zimna myślą zrodzoną
w bezlitosnej świadomości
tęsknię za tobą
każdą wrzącą z zimna chwilą
jeszcze nie przeżytą
tęsknię za tobą
jesteś jak pragnienie
na za krótkich nóżkach
nigdy nie doczekane
walczyć nie będę
wygrywać nie chcę
należymy do siebie
więc powiedz zwyczajnie
co zrobić byś spostrzegła wreszcie
że jedną duszę nam dano
to świętokradztwo
ubierać miłość w słowa
ujmując jej tak wiele
nie powiem ci więc co do ciebie czuję
z niemożności
nie ze strachu
więc nie mów nic
zamilknij i kochaj mnie
dodaj nam skrzydeł
słodka nieświadomość
straty tak wielkiej
senne to widmo szczęścia
błogosławiony mój wyrok
bo nie masz większego błogosławieństwa na ziemi
niż kochać ciebie
już się nie boję
nie boję
dziękuje ci
.
. . choć serce płonie
. . zimno mi
. . ogrzej mnie
.
po cichu