na pobojowisku fobii i strachów
zostawiamy złudzenia prostakom
będą z nich stawiać mury
broniąc się przed takimi jak oni
innym kolorem sztandarów
zabraknie lasów
by schować się w głuszy
zabraknie pustyń
by uciec od dźwięków
gdy będzie nas więcej od nas
wrócimy na barykady
wspólnotą jak przekleństwem
obronimy wszystkich przed sobą