Literatura

O Miłości słów kilka (wiersz)

Marcysia


Szukam, w myślach swych się gubię

błądząc w ciemności, w zaułkach serca

a Ty jesteś w mroku światłem, mój Luby

i Cudem i Szczęściem i smutku Mordercą.

 

Wyciągasz z otchłani, bezmiaru czeluści

wątłą mą postać, co kroczy Twym śladem.

Twój jeden półszept i sen się ziści.

Nie - głowę znów karmię chaosem, nieładem.

 

Po omacku chadzam, pomyłki poprawiam;

wciąż drążę i milczę i zwlekam, uciekam.

I w kółko i krzyżyk swój umysł zabawiam,

W labiryncie uczuć splątana zaczekam.

 

Niełatwe zadanie, więc jak je rozwiązać,

gdy nić Ariadny swym kłębkiem utrudniła?

Wyjścia nie widać, ni kończyną władać

w ślepy zaułek mnie Miłość wpędziła.

 

Na próżno tłumaczyć, na próżno prosić.

Niczego nie słucha to wredne Uczucie.

Mózg wymiękł, a serce się łasi,

niech da się ugłaskać, zna takt i wyczucie?

 

Zero litości, pokory, ugięcia,

Miłość ta pusta jest i bezczelna.

Na nic mądrości, pomysły, pojęcia

i groźby: znikaj, Zarazo Naczelna!

 

Sen z powiek weźmie, myślą zawładnie

i spyta: że niby mi się nie należy?

Bezwstydna, tylko uśmiechnie się ładnie,

by jutro z podwójną siłą uderzyć.

 
M.

fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 16 sierpnia 2017, 08:12
- fatalna treść
- fatalna składnia
- fatalne "rymy" (jeżeli to "rymy)
- fatalna rytmika
- o interpunkcji nie wspomnę
przysłano: 15 sierpnia 2017 (historia)

Inne teksty autora

Samotność
Marcysia

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca