Przeklęta miłość (wiersz)
Marcysia
w deszczowe noce układasz mnie do snu
pod kołdrą sklejam skrawki duszy
przykryta żalem
z poduszką niespełnienia
czekam aż nastanie świt
igrasz w ciemno ze mną
zamykam oczy
i tańczę miłosne tango
wiruję w objęciach uczuć
kiedy mówisz kocham
całujesz i gardzisz
i pieścisz i karcisz
i dajesz i bierzesz
rok kłamiesz
dziś szczerze
nie wierzę
bo miłość
nie zawsze dodaje skrzydeł
chyba że amor strzały nie wyciąga z serca
celuje i patrzy z chmury
jak miłość przenosi góry
przeklęta zaś
nie spada z nieba
jej umrzeć trzeba
M.
fatalny
1 głos
przysłano:
15 sierpnia 2017
(historia)
przysłał
Silverlining –
15 sierpnia 2017, 19:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się