O Miłości słów kilka

Silverlining


Szukam, w myślach swych się gubię

błądząc w ciemności, w zaułkach serca

a Ty jesteś w mroku światłem, mój Luby

i Cudem i Szczęściem i smutku Mordercą.

 

Wyciągasz z otchłani, bezmiaru czeluści

wątłą mą postać, co kroczy Twym śladem.

Twój jeden półszept i sen się ziści.

Nie - głowę znów karmię chaosem, nieładem.

 

Po omacku chadzam, pomyłki poprawiam;

wciąż drążę i milczę i zwlekam, uciekam.

I w kółko i krzyżyk swój umysł zabawiam,

W labiryncie uczuć splątana zaczekam.

 

Niełatwe zadanie, więc jak je rozwiązać,

gdy nić Ariadny swym kłębkiem utrudniła?

Wyjścia nie widać, ni kończyną władać

w ślepy zaułek mnie Miłość wpędziła.

 

Na próżno tłumaczyć, na próżno prosić.

Niczego nie słucha to wredne Uczucie.

Mózg wymiękł, a serce się łasi,

niech da się ugłaskać, zna takt i wyczucie?

 

Zero litości, pokory, ugięcia,

Miłość ta pusta jest i bezczelna.

Na nic mądrości, pomysły, pojęcia

i groźby: znikaj, Zarazo Naczelna!

 

Sen z powiek weźmie, myślą zawładnie

i spyta: że niby mi się nie należy?

Bezwstydna, tylko uśmiechnie się ładnie,

by jutro z podwójną siłą uderzyć.

 
M.
Silverlining
Silverlining
Wiersz · 15 sierpnia 2017
anonim
  • Mithril
    - fatalna treść
    - fatalna składnia
    - fatalne "rymy" (jeżeli to "rymy)
    - fatalna rytmika
    - o interpunkcji nie wspomnę

    · Zgłoś · 7 lat