oramy im bruzdy
słońce pali skórę na brąz
płacą nam tyle o ile wystarczy
by przetrwać burzę
by żołądek przetrawił
i nie czuł głodu człowiek
by wstał świtem i bym szedł szybko w zagony
nie obchodzi ich
czyś zły miły
bądź zadowolony
idź za pługiem
ciągnij lejca klnij
ich to zadowala mówią dobrze
chcemy więcej
biegiem po kładce śliskiej od krwi
dla mamony człowiek skłamie zabije
zakopie milczy cisza drzewa milczą
każdy wie że kończy się świat