ciemna strona słońca

Jacek JacoM Michalski

to co chciałem zobaczyć

pozbawiło mnie wzroku

własne ręce związane

na plecach wczoraj

widmem wkradają się

pod nieme powieki

 

bezręki ślepiec na krawędzi

po omacku szukam drogi

dach jak to dach kończy się

otwarciem przestrzeni

 

w bramie sto pięter niżej

ktoś oszczał wszystkie prawdy

smród skacze po parapetach

 

podarujmy sobie samobójstwo

na lepsze życie jak znalazł

posiniaczone niebo kopnie nas w dupę

przez wszystkie pokoje pod nami

przetoczy się grzmot spuszczanej wody

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 16 sierpnia 2017
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Beta
    Tak właściwie, to nie wiem o co chodzi

    · Zgłoś · 7 lat