mów o domu na wzgórzu skąpanym we mgle
mów o strachu który czasem odwiedza
mów o rzece co niesie wodę
topi złe wspomnienia
zanurzeni w życiu po szyję brniemy do brzegu
stromego skalistego może dziś uda się wyjść
przytul mnie i zapomnij że nigdy nie przestanę
kochać cię za to że jesteśmy razem przy najgorszej pogodzie
mów o domu na wzgórzu skąpanym we mgle
mów o strachu który czasem odwiedza
mów o rzece co niesie wodę
topi złe wspomnienia
nachodzi mrok i ciemna noc
jednak w naszych sercach radość
ta droga kończy się płoną nasze serca
jesteśmy bliżej Naszego Boga
wyciągam dłonie i proszę
o zgodę o miłość gorącą co osusza łzy
godzi w nieszczęściu
mów o domu na wzgórzu skąpanym we mgle
mów o strachu który czasem odwiedza
mów o rzece co niesie wodę
topi złe wspomnienia