niedojrzali chłopcy w wieku 30 lat
patrzą na życie
przez bardziej skośne oczy
zmyślony świat – niczym dakimakura
półtora metra marzeń
otulonych w poduszki
papierowe twarze
kolubryniaste oczy
ich rysunkowych kochanek
co nieco zapyziałe
deminutywne
pieszczą się do nich maniakalnie
mięsistą kreską anime
pluszowy dotyk
pod nurtem cyberpunku
nieludzka idea:
„3M –
Miasto, Masa, Maszyna”
zimna futurystyczna miłość
kultura mecha jak z Ota Masanori
jedno podstawowe marzenie:
tylko mniej światła
układy
zaś z Mona Liza Turbo
i każdy chłopiec codziennie naśladuje
mizantropicznego
twórcę robotów
--