czarny proch

Jacek JacoM Michalski

zdarte jak papier latawców

wszystkie drzwi doczesności

otwierają bańki mydlane

wanien pełnych krwi

grawitacja wiąże wschody

z każdym upadłym ziarnem

 

pies na murze pilnuje

przegranych weteranów

szczy zapomnieniem

na popękane nagrobki

 

sprzeczności w jednej linie

plotą los w proch 

na szyjach wyzwolonych

 

czy i wy to widzicie

czerwień chmur zapowiada

powrót dawnych opowieści

 

ruszyła już lawina

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 2 października 2017
anonim