nic się nie wybrzuszy
oprócz tych kilku słonecznych
refleksów
na skompletowanej wyprawce
dla oseska który odszedł
wiosną przy powiciu
dotarliśmy do kresu
w snach przychodzą dzieci
po których tutaj na ziemi
pozostały ułożone kamyczki
nosi je Arisa przy sercu
i karmi ten klejnot co był w niej
pobłogosławiony