nie miej mi za złe cielesnych porównań oto nadjeżdża
pokaleczone rosyjskie imię samonośne getto w tym śnie
są też inne podobieństwa dalej
pobaw się nimi
przecież cię ruszają
gwałtowne ćmy z przewodniego aksamitu
przyzwalająco drążące światło
wydziobany w drewnie rezonans
kluczowe słowo jak
osłonięte ogniem paniczne zamki
nie miej mi za złe cielesnych porównań
pośmiertnych opadów po których nasz syn pyta
— dlaczego to nie działa
a nam pozostaje odpowiedzieć
— dobrze że było mu dane
co prowadzi do piaszczystej melodyki
imitowanego niemieckiego
nasz oswojony hałas i jego trójkątny łeb
zdjęte z obrazu perforowane wycie niby
zbliżeniowe lecz niezupełne dla państwa wygody
zagłusza skośne szeregi krawężników
kiedy piszesz przez pół Azji
Diane Keaton odpowiada: moje życie to chaos
pozwala się pocałować