Szukam Was...

Dantee_99

Pan: Ja sprawdzam ich ciągle, a oni wołają.
         Zagubieni w życiu jak w onym amerykańskim serialu.
         Każde istnienie jak jeden odcinek, przewijam klatka po klatce.
         Jakby nie mogli usiąść i zapłakać - nie wiedzą, że ja im wybacze?!
         
        Film coraz bledszy, miłości brakuje.
        Scenariusz obrał zły kierunek?
        Kto teraz filmy układa?
        Kto reżyserem jest własnego życia?
        Kto gra w nim główną rolę?
        
Pan: Ja jestem swój chłop jak To na wsi mówią 
         Niejeden człowiek mówił do mnie Tato.
        Czemu i oni tak nie potrafią?!
        Niech mówią chociaż do Panienki Matko. 

        Narodziny dziecka - powstaje scenopis,
        Przedszkole, szkoła - pierwsze próby,
        Małżeństwo - dobór aktorów do mojego filmu 
        Własne dzieci - dublerzy w razie śmierci Paula Walkera
        Starość - Zbieranie Oskarów albo Złotych Malin 
        Śmierć - koniec czasu antenowego 
        Pogrzeb - podsumowanie twórczości 

        Życie jest jak film 
        Nic bardziej przemijalnego 
        
Pan: Szukam chętnych do ,,Nieba cz. Omega", ale oni mają już swoje role.

                                                                                                             Dante_99
         

Oceń ten tekst
Dantee_99
Dantee_99
Wiersz · 13 października 2017
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    jestem robotem i mam romans z kotem
    zbieram rozrzucone niedbale literki w głowie, by napisać coś z sensem.

    · Zgłoś · 6 lat temu
  • Dantee_99
    Jest to mój pierwszy wiersz.Jestem otwarty na wszelką krytykę ze strony czytelników. Rozpatrzę z uwagą każdy komentarz.

    · Zgłoś · 6 lat temu