16:9

Nikolas Kornesczan

fotografując odwieczny cyprys

widzisz tylko piasek co podnosi się do nieba

przez konar i cień samotniczy od gałęzi

jaśniejszi i bardziej ściślejszi czym drzewo owinięte w cynfolii

odzwierciedlając wodę naokół

iluzja podwojenia udowadniając do przejrzystości

widzisz to co tylko przypuszczasz

to co jest potwierdzone zarysami

i liście w nieruchomości

trawa którą wyrwały wiatry

zaplotły do form korzeń

co żółciły się na lustrze wodospadu

16:9 ogarnia bardziej ekstensywny kąt

czym kąt zwyczajnego poglądu

jeśli kraje były by połączone

można by otrzymać całą jednostkę

woda co krążyć szklane drzewo

jak gdyby czystość która wycieka w górę

do chmar niuansów kamieńiew

fotografujesz z przeciwległego kąta

lecz obraz zostaje jednakowym

nigdy oczy nie mogą objąć całą bliskość 

 

Nikolas Kornesczan
Nikolas Kornesczan
Wiersz · 16 października 2017