niepokorny wiersz o wariatach

Grzesiek z nick-ąd

 

Tydzień już pada. Wróble na śmietniku

próbują wierzyć, że się można nie bać.

Czy to tak ładnie panie październiku

wciąż nam polewać?

 

Mrozi od wczoraj. Kot się w nogi kładzie

próbując wierzyć, że noc nas pogodzi.

Czy czasem nie wstyd panie listopadzie

tak wszystko schłodzić?

 

Ciągle czekamy ja, mój kot i wróble

próbując wierzyć, wszak wolno wariatom,

że będzie ciepło, bo pan panie grudniu

przyniesie lato.

 

 

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 3 listopada 2017
anonim
  • Mithril
    ...mnie lato!!!

    eeeeeeeeeeeeeeenooo Gregor nie jest tak tragicznie - acz podlir widać w melancholii zatopiony... a jesień(?)

    niech myśli po liściach i na ławkach szronem się kładzie
    :-)

    · Zgłoś · 7 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    Jarku tak sobie postanowiłem na żadanie lirycznosci safickiej odpowiedzieć...
    p.s. wóda jest dobra na wsjo

    · Zgłoś · 7 lat
  • Mithril
    ...nie inaczej
    :-)

    · Zgłoś · 7 lat