Budda mnie zabił. Czym do diabła, jest
wojowniczy umysł i spokój ducha ?
Bez wojny, bez poświęcenia, jako kwarantanna
będę ożywiona - nie zemdlona przez wezwanie
wielkich pragnień.
Pogrzebię swoje kazania na promieniach słońca
po drugiej stronie świętego ogrodzenia.
Pieprzyć ten krem do opalania,
urodziłam się na mrozie, kto poza tym
chciałby leżeć w upale, dla jakiegoś tam
koloru.
Spal most za sobą, Budda.