w szklance pływa cały nadmiar
barwnych opowieści z wybrzeża
coraz więcej piękna w pięknie
miłość nadstawia nienawiści
drugi pośladek
a były bokser nie dał rady
dziewięciu milimetrom
odpływa rzeką od kochanki
wraz z siniakami z jej twarzy
jestem stary od zawsze
nosem wciągam tylko zapachy
ci młodzi są starsi ode mnie
zmieli ich młynek potrzeb
miasto jest znowu szare
jakby wróciła komuna
sepia kruszy się w popiół
tamta dziewczyna umrze przed świtem
jak motyl zamknięty w żarówce
wyjdzie stąd o własnych siłach
przez resztę życia czując brud w ustach
nie martw się mała nie ty pierwsza
przyszły mąż i tak będzie
spijał słodycz z pyszczka
jak jerzyk nie dotykając ziemi
jak jerzyk nie dotykając ziemi".....