Literatura

pocieranie słońca (wiersz)

witka

 

nie trzeba wydawać słów

 

o tej porze Bałtyk

skubią nie tylko pełnowymiarowe ikrzyce

trałując mleczaki zahaczają się same

żeby wyrwać z oczu chłopców pierwsze skalpy

 

taniec kołysze uczepiony szyi bursztyn

wygrzebana z piasku na pamiątkę

ciągle tli się pod skórą

na podzielnej zapałce dzierzby

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 15 listopada 2017 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca