twoją karmą się najeść to dość
przekorne bywają zrządzenia
losu nie da się minąć o włos
od marzenia i od niechcenia
zapatrzeni w odpływy bez fali
zasłuchani w melodię bez dźwięku
myśmy tyle na siebie czekali
że nam serce od tego wpół pękło
i tak trwamy na wyspach bez granic
zatopieni w codzienność na amen
czy my miła się jeszcze szukamy
czy to tylko takie gdybanie
czasem piszesz listy naprędce
ja je czytam i nie rozumiem
kogo bardziej boli twe serce
gdy się samo zrosnąć nie umie
twoją karmą się najeść nie dość
że przychodzisz wolna od grzechu
przyrzeczeniom wszystkim na złość
bez zbędnego odchodzisz pośpiechu
jakaś cud dieta?
czekoladowa, może?