Pod negatoskopem (wiersz)
witka
Przed drzwiami, z deszczu i chłodu
otrząsa się tamaryszek.
Czeka na dotyk puchatość drapieżna, przy nadziei.
Łaska przeszła segment ogrodzenia.
Księżyc wyszperał rozkrytą kobietę. Trójkąt ekspozycji,
przez dwie ścianki szyby sieje jak selen, rzuca wnętrze na elipsę
Sen na naburchanych poduszkach.
przysłano:
9 grudnia 2017
(historia)
przysłał
witka –
9 grudnia 2017, 15:00
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się