Literatura

ufam (wiersz)

Yaro

zapach śledzi i kokainy 
miesza się w moje urodziny
kadzidła marihuana

 
kochana zachwiana

na kolanach 

składa hołd pogańskim bogom 

 

blaskiem zło świeci jaśniej 
odchodzi człowiek od wiary 
tonie w grzechu i złym słowom 

 

odchodzę w eter duchowy 
z posypaną głową popiołem 
życie jest żywiołem

 

ufam  Jednemu Bogu 
on karmi mnie obok z ptakami 
nie lękam się jutra

najgorsza pobudka

 

żyć na wesoło


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 20 grudnia 2017 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca