Literatura

wielka parada (wiersz)

bogna

W sumie jest tu cicho.
Rydwan odjechał, wszystko
wskazuje na spokój, którego 
nie zauważam.

 

Fanfary w światłach ostrzegawczych.
Dramat teatru w krwawym akcie.
Joker na swojej karcie opuścił statek.
Szumi umysł, dając trochę wiatru w żagle,
z pozwoleniem na zanurzenie w zimnej 
wodzie.

 

To przypomina pióro, które zna wynik,
zdanego egzaminu. Atrament to kłamstwo,
ja się w nie wślizgnęłam. Jestem kim jestem,
rozebrana ze złotych peleryn.

 

Szukam samotności nowego wcielenia.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 23 grudnia 2017 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca