syty nowy rok

Yaro

nadszedł czas gwiazd
Sylwek przed sklepem
zerka na neony smaczne przysmaki
promocja na małe co nie co

 

napij kolego 

 

znów potrzeba nadbiega nie omieszkasz 
znów wypić trzeba ruskie szampany 
bawimy do rana 
kolega i koleżanka łyk piwa łyk ruskiego 

 

czas umyka szybko sklepu drzwi zatrzaśnięto 
kac napoczęty zamknięty jak w termosie
dzwonek jest po to by budzić sklepowego 
klient ważniejszy od Yorku Nowego

 

 pić przy okazji zwrócić życzenia 
nieszczere od niechcenia 
koniec biadolenia

do roboty której nie ma

Yaro
Yaro
Wiersz · 2 stycznia 2018
anonim