wstęp do interpunkcji

K.Dorosiński

kochać, to tak jakby ręką ciężką od gliny

łuskać strąki złocistej fasoli, albo włosy odgarniać

z twojego czoła z delikatnością myśli.

 

w zapomnieniu rodzą się światy i umierają światy.

 

telefonujesz w środku nocy i prosisz bym powiedział cokolwiek

lub chociaż oddychał do słuchawki. wieszasz wtedy wszystko na szali,

tak jak zimą wieszasz na gałązce wiśni pokarm dla wygłodniałych sikorek.

 

masz dobre dłonie, mówili, ciepłe i miękkie jak falujące wydmy.

o świcie przywierają do moich żeber jak do więziennych krat

stając się żywym szkłem – blaskiem pełnym pocieszenia.

 

 

 

K.Dorosiński
K.Dorosiński
Wiersz · 3 stycznia 2018
anonim
  • Mithril
    "kochać, to tak jakby ręką ciężką od gliny
    łuskać strąki złocistej fasoli, albo włosy odgarniać
    z twojego czoła z delikatnością myśli."

    ..................................."Uwierz w ducha"?

    - tekst dalece przesłodzony (wysilony), pozbawiony autentycznego liryzmu
    - jedyne co; "(...)ciepłe i miękkie jak falujące wydmy."
    zachęca wyobraźnię, bo reszta, to taki papeteryjno-walentynkowy kawoławizm

    · Zgłoś · 6 lat