nic nie chcę

Yaro

od życia nic nie chcę 
mi się należy

 

dostałem kopa

w cztery litery
pozytywnie nakręcony

jak zegar tykam

zgodnie z ruchem prostolinijnym 

 

gdzie nie ma słońca 
gdzie pieprzem i solą

 

nawijam kolejny bajer na widelcu 


pusty talerz

brzęczy mucha 


puszczają oczka w rosole 
na kołnierzu brud zastygł

nie wypierzesz

Yaro
Yaro
Wiersz · 5 stycznia 2018
anonim