Literatura

Nieład (wiersz)

verann

zaplanowanie

ale jednak trochę

znienacka

Pojawiłeś się

i nabrudziłeś 

w moim czystym harmonijnym

dniu

 

A ja posprzątałam

i z uśmiechem na twarzy

przyglądam się

jak znaczysz dłońmi 

ściany mojego pokoju

jak gnieciesz sobą

świeżą pościel

jak mieszasz swój zapach

z moim zapachem

 

Ty

jesteś najpiękniejszym dniem

i domem

w którym pozwoliłam

wciąż pozwalam brudzić

i zostać

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 7 stycznia 2018 (historia)

Inne teksty autora

Obca
verann

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca