Nieład (wiersz)
verann
zaplanowanie
ale jednak trochę
znienacka
Pojawiłeś się
i nabrudziłeś
w moim czystym harmonijnym
dniu
A ja posprzątałam
i z uśmiechem na twarzy
przyglądam się
jak znaczysz dłońmi
ściany mojego pokoju
jak gnieciesz sobą
świeżą pościel
jak mieszasz swój zapach
z moim zapachem
Ty
jesteś najpiękniejszym dniem
i domem
w którym pozwoliłam
wciąż pozwalam brudzić
i zostać
przysłano:
7 stycznia 2018
(historia)
przysłał
verann –
7 stycznia 2018, 12:52
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się