„Bogowie mej wielkości”

Sebastian Post

Przerażenie z otchłani spadło płaczem gromów.

Chmara orłów rozdarła powłokę mgielną.

Królewskie sztalugi splamiono krwią Cerbera,

a umarły deszcz padał zorzą senną.

 

Z morza wyłoniły się dźwięczne opary.

Czarne zjawy spiły krew martwej ciemności.

Pod ziemią szlochało umierające słońce,

a w niebie wrzeszczał wiatr bez swej śmiertelności.

 

Krzyczały arkady lasów skamieniałych -

martwe dęby konały jęczącą bezdennością.

Wulkan rozbłysł swoim cierpieniem krwawym,

a wszystko okryto rozczochraną ciemnością.

 

Jam człowiek w swej ciszy szlochający!

Płonę szaleństwem, przez płacz obłąkany.

Zniszczono mój grób, w którym spoczywałem...

Ja - wróg jasności! - w śmierci zakochany!

 

Gwiazdy okropne pluły na mą głowę,

szydząc ze smutku mej piekielnej miłości.

Zbudźcie się, szatany! - chwyćcie mnie w swe dłonie! -

zanieście mą chorobliwość do krainy samotności!

 

I wzniosły się chóry przeklętych aniołów! -

dzwoniły pioruny otchłani skalanej! -

było słychać tylko śpiew żałobnych świątyń

i czuć było zapach gwiazdy roztapianej.

 

Zaprowadzili mnie do komnaty po umarłej gwieździe,

gdzie w sąsiedztwie błysków w smutku spocząć chciałem -

gwiazdy klęczące przepraszały mnie za swą postawę,

a ja ich czoła krwawymi łzami namaszczałem.

 

 

* powyższy wiersz pochodzi z mojego zbioru poezji "Ogród płaczących słów" (wyd. Kraków 2005 r.), (wyd.Nowe Miasto nad Pilicą 2012 r.)

Copyright © by Sebastian Post

 

Sebastian Post
Sebastian Post
Wiersz · 19 stycznia 2018