jak co dzień od rana
zachodzę od tyłu
i proszę kochaną
że fajnie by było,
gdy weźmie do buzi
na małą chwileczkę,
że nic nie pobrudzi...
że samą główeczkę....
że dzisiaj szczególnie
bo lubię na kacu
po whisky podwójnej...
a ona jak zawsze oczami przewraca !
jak żółw ociężale się z betów gramoli
i wsuwa do buzi , marudzi, miętoli
i krztusi się, dusi
wypluwa ze wstrętem,
lecz wie że dziś musi,
więc gna coraz prędzej...
i nagle coś pękło
i bielą strzeliło
być może zbyt prędko
że jej się zwróciło?
Lecz czasem się brudzi
tak trochę, troszeczkę
wyjęła więc z buzi
zachodzę od tyłu
i proszę kochaną
że fajnie by było,
gdy weźmie do buzi
na małą chwileczkę,
że nic nie pobrudzi...
że samą główeczkę....
że dzisiaj szczególnie
bo lubię na kacu
po whisky podwójnej...
a ona jak zawsze oczami przewraca !
jak żółw ociężale się z betów gramoli
i wsuwa do buzi , marudzi, miętoli
i krztusi się, dusi
wypluwa ze wstrętem,
lecz wie że dziś musi,
więc gna coraz prędzej...
i nagle coś pękło
i bielą strzeliło
być może zbyt prędko
że jej się zwróciło?
Lecz czasem się brudzi
tak trochę, troszeczkę
wyjęła więc z buzi
do zębów szczoteczkę
- w treści żenujące (chyba że taki był zamysł)
- gubi się (mnie) rytm i bez wyliczania; czyta się źle
byc to może , że gubi cię rytm i tu był tylko zamysł by nawiązać w pewnym momencie do "lokomotywy" ... i ma prawo źle się czytać wszak nie kazdemu dogodzić można i co więcej nie kazdemu trzeba :)