mówisz nie ma Boga i dobrze
nie odpłacę Ci cytatem z Czternastego Psalmu
o głupim głosie serca Niech będzie
niech nawet nie będzie do przyjęcia Nie
nie do niedomówienia Jak nul I tak
przez ruski rok Niech będzie że nawet się nie skrył
nawet nie zagłuszył w naszych przegłosach
wrzaskach pomiędzy majątkiem i nędzą Nul
zero zima chłód myślenia i ni ma nijak Jest
wielokrotność widzeń przywidzeń wizji iluzji
rozmaitość do wyboru Omamy do koloru w domieszce
czystej kpiny i w marzeniu o artystycznym zaognieniu
prawdy w synagodze kościele meczecie Z papierosem
w samym centrum ceremonii sacrum Z ogniem
w niektórych wypadkach
w odpowiedzi w od-wdzięku dla wzbudzenia nowego echa aż po
kolejne nul z którego najłatwiej tworzyć pojedynczości po kolei
Świat nie jest
sam wiesz
zerojedynkowy Bez względu na to czy głosy ględzą
rachujac się o słuszność i o to czy zapis winien być
łączny rozdzielny czy może może
między zerem a jedynką wypadałoby być wstawionym
jak myślnik pauza dywiz spacja W ogóle
liczby to tylko
ilość umówiona dogadana Nie
nie powiem Ci tego co z pewnością znasz
że Bóg to matematyka
gdzie wszystko się zgadza
nawet gdy jest niezgoda i niezgodność Bo
zwyczajnie ja ty my oni gonimy się
we własnych przelicznikach Czasami
próbując godzić i mierzyć kursy wedle dnia
przebieramy granice miarek w spojrzeniu
na tuż przed przebraniem Kreacji dziś wiele
można wybierać Można nie powiem Wolno
kaprysić i szukać i dopasowywać Trzeba To nic
złego Wiele
można pociągnąć ku dobru nie szukając na siłę
relatywizacji Ona z reguły ustawia się regułą tylko
wtedy gdy ruch ustaje w niej gdy ruch staje się zerem
i przenosi się
w obok udając obłok
jasny sprawą wyłożoną
kolejnym gromem Niebo
całość bierze całością odda
choć ratalnie by za bardzo nie przywalić Wiele
się więc wymyka
z rąk I tych złożonych i tych od siebie oddalonych
i tych na moment
zaciśniętych w sobie i pomiędzy czasem
gdy nadeszła godzina
za pięść puenta Wiesz
możesz zaciskać kułaki
i śmiać się ze mnie
wolno Ci a nawet trzeba Zwłaszcza
gdy spoglądając na układ współrzędnych
miejsce Boga widzę przede wszystkim tam
gdzie zero
a nie w plus lub minus nieskończoności To
zero
jedyne właściwe centralne miejsce
w tym układzie Jak jajko Ono właśnie
we mnie rodzi
to coś kogoś
do którego wiem
że warto i jest szansa
być dodanym
choćby jako kolejny
głupiec
*** (mówisz nie ma Boga i dobrze)
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra
Wiersz
·
11 lutego 2018