~ ANYTYFENOMENOLOGICZNIE DO WIELKIEGO ANIMATORA
Misterium samotności wszechświata
Zawrotnych perspektyw
Nie miewa jasnych definicji
Ni w przededniu ni nazajutrz
Może eksplozja pierwszej myśli
Jest jedynie nieprecyzyjnym początkiem
Szalonej, mega chromej wideoaudycji
Pierwszą żarówką w ciemności
Na progu prześwitu wieczności
Nieidealnej próżni bezmiaru
Przez tajnego włączoną reżysera
W imię sztandaru krwawego koszmaru
Misterium samotności wszechświata
Zawrotnych perspektyw
To odcienie skowytu ciszy
Continuum czasoprzestrzenne
Którego prapozorna świadomość
Naduroczyście naiwnego dyrygenta
Przeźroczystości błękitu nigdy nie usłyszy
Bo wolna jest od klęsk jego cieni
Poruszanych krzykiem mijającego czasu
Cichociemnych sił agenta
Animacji wszechprzestrzeni
Misterium samotności wszechświata
Zawrotnych perspektyw
Brzemienne jest niewinności nadzieją
Że przestrzeń owa jest wzruszona
Naszą nieświętą w tabernaculum obecnością
W tej klatce złotej otwartej na oścież
Dla delirium spadających gwiazd
I rozpadających ciał
W otchłań nierozpoznawalności
Zwątpienia, chaosu i nietrwałości
Niedośnionych snów
Niedoronionych łez
Wahań niedoczekanych
Niewypowiedzianych słów
Do antyfenomenu nieprzemijalności
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………Toruń ~ 13 października 'O4
- delirium spadających gwiazd
- otchłań nierozpoznawalności
- Cichociemnych sił agenta
Animacji wszechprzestrzeni
- Szalonej, mega chromej wideoaudycji...itp./itd.
No to sobie "intelektualnie" pobełkociłeś.