~ ZAPACHEM PIECZONYCH JABŁEK
Jak gwiazd ułamek magii odzyskać
Z codziennych splotów alej wydarzeń
W głębi Martwego Morza zastygłych
Czarnych i białych ciem szczerych chęci
Twych niepewności splotów cnych marzeń
Czy…
Wiesz ?
Może pieszczotą zachłannych dłoni
W zgiełku szkarłatów zbyt krótkich nocy
Gdzie bywasz chwilą, kapłanką liturgii
Zagubiona w świata tęsknot natłoku
Z konchy wyroczni przywidzeń pustki
Wyjdź cicho…
I siądź u boku
Beztroska zostań, świat zawiruj ze mną
Nim zmierzch rozzłoci serca skurcz ostatni
W przesmyku cieni pośród świateł wierszy
Tkanej ciszą nici pajęczyn przystani
Z obłoków ukojeń jak mgły w świt opadłe
Płoń i…
Pachnij pani
Słodkim zapachem pieczonych jabłek
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń ~ 17 marca '16