jego kasztanowe oczy
rozgrzewały moje zimne
niebieskie królestwo
ciepłymi ramionami
topił kryształki
moich dłoni
szczerym uśmiechem
rozpalał
moje myśli
wilgotnym pocałunkiem
zmywał bryłki lodu
z mojego serca
teraz w dłoniach
trzymam ciepłą garść ziemi
zbierając w nia zimny
diamentowy deszcz
Matylda
Wiersz
·
12 grudnia 2001
-
HrabiaBardzo ładny wiersz... chociaz troszkę bym go zmienił ale ocena 5+
-
HrabiaBardzo ładny wiersz... chociaz troszkę bym go zmienił ale ocena 5+
-
ancymonekkretyństwo! (i to nie jest wcale za krótki komentarz)