przenosisz mnie
w krainę westchnień
bladoróżowych świtów
z powietrzem pachnącym
rześkim wspomnieniem nocy
lekko unoszę się płynę ponad polami nad doliną
tańczę w chmurach głaszczę wierzchołki drzew
ramiona swe rozkładam szybuję
przeganiam mgłę i wszystko
staje się przejrzyste wokół
jak radości łza kiedy
przenosisz mnie
Ale płytki.