samotność

Yaro

 samotność jak ta jedyna 
pochwyci cię w ramiona 

nie chcąc wypuść nad ranem
najgorzej gdy szwankuje zdrowie
choroba przemawia do sierot
 co  robić 
kim się stać
nie rozpaczaj 

 

nie jesteś sam w dolinie
pełnej słonej wody
niebo błękitne 
słońce w zenicie 
zawsze  świeci dla ciebie 

 

podnieś brodę i idź 
są ludzie dobrej woli 
wyzwól z siebie złą karmę
natchniony przywitaj się 
kochają cię  ci co kochać chcą

 

nie jesteś sam w dolinie
pełnej słonej wody
niebo błękitne 
słońce w zenicie 
zawsze  świeci dla ciebie 

 

samotność to tak
 jakbyś wyparł z serca Boga
On czuwa przy tobie ty wątpisz
anioły  tam są i człowiek

ze  spuszczoną głową 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 3 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 18 lutego 2018
anonim